Droga dojazdowa
Nareszcie moje największe do tej pory zmartwienie przestaje być takie straszne. Chodzi o drogę dojazdową do działki. Piersze 50 metrów jest drogą gminną a następne 100 metrów jest moją własnością. Całość jest zupełnie nieprzejezdna. Do tego jest ona wąska, nierówna i podmokła. Wszystko co do tej pory udało nam się zrobić na działce było albo wnoszone na plecach albo transportowane traktorem przez sąsiednie pola. Nie mogę się doczekać kiedy będzie można normalnie wjechać autem na działkę.
Na początek trzeba było wyrównać spadek i zebrać wierzchnią część ziemi
Z prawej strony powstała skarpa o wysokości około 1,5 metra. Jak widać na zdjęciu przeszkodą są również drzewa rosnące zbyt blisko drogi...
Ziemia z wykopów zniwelowała spadek na działce. W ten sposób powstał kawałek płaskiego terenu ale i skarpa którą trzeba będzie jakoś zagospodarować.